Tłusty czwartek, czyli pączki! :) Dziś trochę inaczej niż zwykle, bo tym razem chciałabym Wam zaproponować przepis na nadzienie. Jeżeli chodzi o to, z czym ma być pączek, jestem wyjątkowo nudna :D Pączek ma być z różą i najlepiej z lukrem, a z lukrem i skórką pomarańczową to już w ogóle ideał! Ale od czasu do czasu do czasu można zaszaleć i wybrać inny środek, i tu najbardziej "funky" opcja na jaką miewam chęć to nadzienie adwokatowe :) I takie dzisiaj Wam proponuję :)
Pączki z adwokatem
Ciasto
np. takie na pączki bardzo dobre Disslowej
lub takie na pączki warszawskie
lub takie z Kucharki szlacheckiej
lub takie na pączki parzone Ćwierczakiewiczowej
lub takie na pączki gospodarskie znów Disslowej
Nadzienie
250 ml mleka
150 ml adwokatu
4 żółtka
75 g cukru
50 g skrobi ziemniaczanej
Przygotować pączki z wybranego przepisu, usmażyć je tym razem bez nadzienia.
Żółtka utrzeć z cukrem, dodać skrobię, dobrze wymieszać. Mleko zagotować, zestawić z palnika, dodać adwokat. Wlewać powoli do żółtek cały czas energicznie mieszając. Postawić z powrotem na mały gaz, mieszając podgrzewać aż do wyraźnego zgęstnienia. Ostudzić (masa podczas stygnięcia jeszcze trochę zgęstnieje). Wymieszać ponownie, przełożyć do rękawa cukierniczego z końcówką do nadziewania.
Usmażone pączki ponadziewać, polukrować lub oprószyć cukrem pudrem :)
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania!