W starych książkach kucharskich przepisów na jajka faszerowane jest mnóstwo, zarówno na takie w skorupkach na ciepło, jak i na zimno. Jakiś czas temu dzieliłam się tu już przepisem na proste jajka nadziewane zieleninką, dziś czas na nieco bardziej wymyślny przepis, a mianowicie jajka faszerowane sardelami (czyli anchovies) z przepisu Marii Disslowej.
Przedwojenne książki kucharskie zaskakują nas czasem bogactwem, często dość egzotycznych składników używanych do przygotowywania rozmaitych dań i chyba podobnie jest z tym dzisiejszym przepisem. Moglibyśmy pomyśleć, że śródziemnomorskie specjały, jakimi niewątpliwie są anchovies i kapary przybyły do nas dopiero wraz z otwarciem na zachód w latach 90, a tu proszę! Przedwojenne gospodynie nadziewały nimi jajka i muszę przyznać, że jest to pomysł fantastyczny. Z dodatkiem małych korniszonków i hojnej porcji szczypiorku takie jajka smakują naprawdę rewelacyjnie. Lekko kwaskowe, wyraziste, świetnie sprawdzają się serwowane z wielkanocnymi zimnymi sosami.
Nie przedłużając, zapraszam po przepis :)
Jajka faszerowane sardelami
9 jajek
4-5 filecikó anchovies
1 czubata łyżka kaparów
5 malutkich lub 1 duży korniszon
garść posiekanego szczypiorku
30 g masła
1 czubata łyżka kwaśnej śmietany
1 łyżeczka musztardy
sól
pieprz czarny
słodka papryka (mielona)
Jajka ugotować na twardo, ostudzić, obrać ze skorupek i przekroić wzdłuż na połówki. Wybrać z nich żółtka i wrzucić je do miseczki. Żółtka rozgnieść widelcem i utrzeć z miękkim masłem, musztardą i śmietaną, dodać drobno posiekane anchovies i korniszony, kapary oraz posiekany szczypiorek, wymieszać, doprawić solą, pieprzem i słodką papryką. Otrzymaną masą nadziewać białka, udekorować rzeżuchą lub dowolną zieleniną.
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania!