To już trzecie okienko ciasteczkowego kalendarza adwentowego! :)
Cały kalendarz znajdziecie tutaj: kalendarz adwentowy. Każdego dnia, aż do Świąt, raczej wieczorami, kolejne gwiazdki zamieniają się w ciasteczka, wystarczy kliknąć w zdjęcie i przeniesiecie się na stronę z przepisem. Oczywiście zapraszam też na Instagram i na Facebook - tam również pojawią się linki do kolejnych okienek kalendarza. Koniecznie oznaczajcie mnie, jeśli upieczecie ciasteczka, z któregoś z kalendarzowych przepisów! :)
Wśród świątecznych ciasteczek prym wiodą chyba rozmaite kruche, jednak niemniej popularne są i ciasteczka bezowe, i ucierane, różne niepieczone słodkości (będą, będą.. :)) i przede wszystkim przeróżne makaroniki. Nie mam oczywiście na myśli tych francuskich, kolorowych makaroników w stylu Ladurée czy Hermé, ale takie klasyczne, jak zwykłam mówić, "środkowoeuropejskie" makaroniki, czyli ciasteczka z masy bezowej z dodatkiem orzechów czy wiórków kokosowych (będące pewnie zresztą pierwowzorem francuskich wyniunianych cacuszek ;)).
Tak więc dziś makaroniki kokosowe, czyli popularne kokosanki :) Z kokosem mam relację, którą określiłabym jako "to skomplikowane". Raczej nie przepadam. Odrzuca mnie od kosmetyków o zapachu kokosa, unikam obtaczania czegokolwiek w wyschniętych kokosowych wiórkach, ale już takie płatki kokosowe, proszę bardzo! Odkąd pamiętam uwielbiam też cukierki Casali Rum&Kokos i kokosowe ciasteczka. Ale kokosanki nie mogą być pierwsze lepsze. Tym suchym i chrupiącym mówię zdecydowane "nie", ale takie wilgotne, soczyste uwielbiam :) I piekę je właściwie dość często, zwykle wtedy, kiedy mam ochotę na domowe słodkie, a zupełnie nie mam czasu albo ochoty na stanie przy garach, robią się dosłownie w dziesięć minut! :)
Przepisy na kokosanki są różne, mogą być z dodatkiem masła, bardzo fajne są też niektóre niemieckie przepisy z dodatkiem serka śmietankowego, ale najczęściej korzystam z najprostszego, podstawowego przepisu i ten serdecznie Wam polecam! :)
Oczywiście jeśli zdecydujecie się je upiec, koniecznie się pochwalcie!
Makaroniki kokosowe czyli kokosanki
2 białka
75 g cukru
1-2 łyżki cukru z wanilią
100 g wiórków kokosowych
szczypta cynamonu
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania zacząć dodawać cukier. Ubijać aż do wykorzystania całego cukru. Dodać cynamon i wiórki, delikatnie wymieszać. Z masy formować makaroniki. Można je po prostu układać na blasze łyżką (wtedy będą bardziej płaski), można też użyć rękawa cukierniczego. Piec do lekkiego zrumienienia, ok. 10-12 min. w 150'C.
uwielbiam kokosanki, lubię takie, ale najlepsze jakie upiekłam( to było jeszcze w tamtym wieku i tysiącleciu na dokładkę) to takie z masłem z Zwierciadła jak był tygodnikiem
OdpowiedzUsuń