Cześć, dzień dobry Państwu, dawnośmy się nie widzieli :) Pierwszy post po tak długiej przerwie (ale ten czas leci!) powinien być chyba wyjątkowy, więc ja mam dla Państwa coś specjalnego! Danie popisowe mojej Mamy (tzn. ja twierdzę, że to danie popisowe, Mama twierdzi, że to po prostu placki :D), które wyjątkowe jest przede wszystkim dlatego, że moja Mama gotuje tylko w ramach wyjątku (nie gotuje, bo nie lubi, umieć umie i to jak!) :)
Mowa o plackach ziemniaczanych, ale nie byle jakich, tylko najlepszych na świecie! Nie żartuję, naprawdę są przepyszne! Cieniutkie, złociutkie, lekko chrupiące, ale nie za bardzo, no doskonałe. Oczywiście z kwaśną śmietaną i solą, ale to chyba rozumie się samo przez się?
Sekret tych placków tkwi w tym, że ziemniaki należy zetrzeć na tej okropnej tarce, na której ja nie cierpię trzeć ziemniaków, czyli tzw. ziemniaczanej (a to zaskoczenie!), a następnie formować odpowiednio małe i cienkie placuszki i smażyć w sam raz. Jak ktoś chce szybciej i łatwiej to polecam latkes, do których wystarczy ta prostsza w obsłudze tarka jarzynowa (znana również jako "grube oczka"), zresztą one już niedługo znów będą na czasie, Chanuka już za 74 dni :)
To co, kto chce przepis? :)
Placki ziemniaczane najlepsze na świecie
4 ziemniaki
1 jajko
4-6 łyżek mąki
sól
+ kwaśna śmietana
Ziemniaki zetrzeć na tarce ziemniaczanej (drobne oczka), wymieszać z jajkiem i mąką (ilość mąki w zależności od tego, jak dużo wody będzie z ziemniaków, ale przeważnie te 4-6 łyżek będzie w sam raz), posolić. Na gorący tłuszcz nakładać niewielkie porcje ciasta, fomować cieniutkie placuszki, smażyć na złoto, gotowe dosolić do smaku i zajadać z kwaśną śmietaną :)
nigdy nie daję mąki do ziemniaczanych placków , są dużo lepsze, z młodych ziemniaków odlewam płyn a ze starych nie
OdpowiedzUsuńDokładnie
Usuń