Przeglądając stare czasopisma w poszukiwaniu zimowych inspiracji, trafiłam na grudniowy numer Kobiety w świecie i w domu z 1936 roku, a w nim pomysły na nadzienia do świątecznych strucli. Obok tradycyjnego nadzienia makowego znalazłam tam między innymi ciekawy przepis na masę migdałową:
Masa migdałowa: migdały zastąpić soją. Soję sparzyć, opłukać i gotować do miękkości, wyłuskać, przepuścić przez maszynkę dwa razy. Na 10 dk suchej soi 3/4 szklanki cukru, olejek migdałowy i 1 żółtko, zamiast olejku można dać 1 dk gorzkich migdałów obranych ze skórki i utartych; masa z soi powinna być słodka i pachnąca migdałami.
Cóż, oszczędności.. Mi jednak szczególnie przypadł do gustu inny pomysł, wymagający niewielkiej ilości pracy, a przy tym kuszący obietnicą wyjątkowych, cudownie zimowych smaków, pomysł na struclę z powidłem śliwkowym i smażoną w cukrze pomarańczową skórką! Żadnych zamienników, żadnych sztucznych olejków, tylko przygotowane jesienią powidło i słodkie kandyzowane skórki, esencja zimowych smaków i aromatów :)
Ciasto na struclę przygotowałam z przepisu na przepyszną babkę czekoladową Yotama Ottolenghiego z Jerusalem. Ten przepis świetnie sprawdza się w tego typu drożdżowych roladach i zawijańcach. Możecie też rzecz jasna skorzystać z dowolnego, ulubionego przepisu na drożdżowe. Taka strucla będzie świetnym dodatkiem do zimowej kawy, z powodzeniem też może towarzyszyć makowcowi na wigilijnym stole :) Przepis na domową skórkę pomarańczową znajdziecie TUTAJ :-)
Strucla z powidłami i smażoną skórką pomarańczową
250 g mąki
500 g cukru
1 łyżeczka suszonych drożdży (lub 10 g świeżych)
1 jajko
1 żółtko
60 ml wody
75 g masła
skórka otarta z 1 cytryny
+
słoik (150 ml) domowego powidła węgierkowego
kilka łyżek domowej kandyzowanej skórki pomarańczowej
+
90 g cukru
60 ml wody
+ opcjonalnie:
lukier ukręcony z cukru pudru i wody
skórka pomarańczowa do dekoracji
Mąkę, wymieszać z drożdżami (jeśli używamy świeżych należy najpierw je rozczynić z mąką, odrobiną cukru i ciepłej wody), cukrem i skórką otartą z cytryny. Dodać jajkom żółtko i wodę, dobrze wymieszać. Stopniowo dodawać ciepłe, miękkie masło, wyrobić gładkie, elastyczne ciasto. Ciasto odstawić do wyrośnięcia (ok. 1 h, ciasto ma podwoić objętość). Wyrośnięte ciasto rozwałkować cienko, posmarować powidłem (zostawiając ok. 1 cm ciasta z każdej strony), posypać smażoną skórką pomarańczową, zwinąć w roladę. Dokładnie skleić brzegi, przekroić wzdłuż na dwie części. Otrzymane części ułożyć obok siebie, skleić jednym końcem i zapleść jak sznurek, skleić drugi koniec. Ciasto włożyć do natłuszczonej keksówki, odstawić do wyrośnięcia (ok. 30 min.). W tym czasie przygotować syrop z cukru i wody, wystudzić. Wyrośnięte ciasto piec na złoto (40-50 min. w 180'C). Gorące ciasto oblać zimnym syropem. Po wystudzeniu można polukrować i dodatkowo udekorować kandyzowaną skórką pomarańczową.
Świetna , kolorowa i jak fikuśnie zwinięta
OdpowiedzUsuńMonika ty ja zwijałaś jakoś tak ,że najpierw jedna strona, potem druga czy jak?
Alciu, nie nie, dokładnie tak jak w przepisie, nie wiem czy umiem to lepiej wytłumaczyć.. Zwijasz zwyczajną roladę, jak makowiec, potem tą roladę przekrajasz wzdłuż i masz dwie dłuuugie połówki rolady. Układasz je obok siebie i zwijasz jak sznurek, taki warkocz z dwóch pasem.. Może tak być? :)
OdpowiedzUsuńjak najbardziej
OdpowiedzUsuńMam jedno pytanie, czy nie wkradł się błąd? Cukru ma być dwa razy więcej niż mąki?
OdpowiedzUsuń