Z Wigilią najbardziej kojarzą mi się śledzie z cebulką w oleju (i jest to jedno z moich absolutnie ulubionych postnych dań, zawsze czekam na nie z niecierpliwością! :)), ale często pojawiają się u nas również te śledzie z cebulą i pomidorami. Zwłaszcza jeśli spotykamy się na Lipowej, śledzie w pomidorach przygotowuje bowiem ciocia Karolcia. Są pyszne, słodko-kwaśno-słone i pachną Świętami :)
A jakie śledzie Wy przygotowujecie na wigilię? :)
Śledzie z cebulą w pomidorach (a la Milanówek*)
500 g śledzi (solonych płatów)
300 g cebuli
0,25 szkl. oleju
5 łyżek przecieru pomidorowego
4 łyżki octu winnego
2 łyżki cukru
przyprawy: liść laurowy, ziele angielskie, pieprz czarny
Śledzie wymoczyć**. Cebulę pokroić w piórka, zeszklić na oleju. Dodać cukier i ocet, wymieszać, dodać przecier pomidorowy, wymieszać, dodać przyprawy, poddusić przez kilka minut. Wystudzić***. Śledzie pokroić w 2-3 cm kawałki. Na dno naczynia włożyć kilka łyżek sosu, dodać śledzie, przykryć resztą sosu, można delikatnie wymieszać. Odstawić na min. kilka godzin (można i kilka dni) do przegryzienia.
* Nie mam pojęcia skąd ta nazwa, jeśli macie jakiś pomysł, koniecznie napiszcie!
** Jeżeli śledzie nie są szalenie słone pomijam krok, ale lojalnie uprzedzam, że lubię jeśli śledzie są słone :)
*** To ważne, jeżeli zalejemy śledzie ciepłym sosem, rozpadną się.
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania!