Wino bławatkowe

środa, 15 lipca 2015

wino_blawatkowe

Na lato pojedź do Gawrych - rudy...
Popatrz jak pasą się chabry wśród kłosów rudych...

Weź nożyk i płatki ścinaj
Pierzaste jak piórka ptasie...
Gdy chcesz mieć kwartę wina - 
Nazbieraj ile da się.

A potem w domu, dręcz je,
Na mękach męcz je w cukrze,
I czekaj sierpień, wrzesień, 
Aż przyjdzie zima w futrze.

PS. Pić będziesz z Katarzyną
Gdzieś w lutym (trzynastego)
Różowozłote wino
Z błękitu chabrowego.

A dla mnie - jeden chaber
Pozostaw pośród prosa...
Niech życie ma jaskrawe,
I niech zadziera nosa! 
Agnieszka Osiecka, Imionnik z kwiatem

Z płatków chabra bławatka robiono niegdyś po wsiach orzeźwiający, naturalnie gazowany napój, zwany bławatkowym winem. Z prawdziwym winem ma on niewiele wspólnego (gdzieniegdzie można się nawet spotkać ze wskazówką, by do wina bławatkowego, w celu wzmocnienia smaku i aromatu dodać.. solidną porcję czerwonego wina :-) - pomysł to jednak chyba zdecydowanie współczesny?), choć dzięki fermentacji, jakąś minimalną zawartość alkoholu pewnie ma. Wino bławatkowe, które osobiście chętniej nazwałabym bławatkową oranżadą, moja babcia zaś, wspominając swoje dzieciństwo na nadnarwiańskiej wsi, nazywa po prostu sokiem z chabrów, pite było chętnie przez dzieci i żniwiarzy i nic w tym dziwnego - ów kwaskowaty napój naprawdę skutecznie gasi pragnienie w upalne dni.

Wino z płatków chabra bławatka

płatki z 200 kwiatów chabra
3-4 łyżki cukru
1/2 l wody
sok z 1/2 cytryny

Cukier rozpuścić w wodzie, zalać nim płatki chabrów, dodać sok z cytryny. Jeśli chcemy by napój był gazowany najlepiej przygotowywać go w słoiku, który da się dość szczelnie zamknąć (jeśli niekoniecznie - wystarczy garnuszek). Odstawić w słoneczne miejsce na ok. tydzień - 10 dni. W tym czasie mikstura będzie w spektakularny sposób zmieniała swoje kolory - od przezroczystej, przez mętną zieloną, fioletową, intensywnie różową, aż do, jak pisze Osiecka - różowozłotej. Gdy płatki zbledną (wręcz zbieleją), przecedzić napój przez gazę i skosztować bądź odstawić do dalszego dojrzewania. Metoda jak z wiersza Agnieszki Osieckiej (czyli płatki + cukier i dopiero potem woda - rzecz jasna również działa! :-)



13 komentarzy

  1. Moniś, no pierwsze słyszę..! Wiersz cudny, zdjęcie boskie, przepis tylko Ty mogłabys z takim przepisem przyjść, nikt inny :) Pasuje do Ciebie jak ulał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewelinka, no proszę, strasznie mi się podoba to, co piszesz :))) Mam nadzieję, że spróbujesz bławatkowej oranżady? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś wspaniałego, przepis naprawdę mega i w jakiej formie podany :) w końcu miłośnicy gotowania wiedzą najlepiej, jak ważny jest sposób zaserwowania. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej, dziękuję serdecznie, ogromnie miło czytać takie słowa! Przepis naprawdę warty wypróbowania, polecam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest niesamowita ciekawostka Monika, mowilas mi ale jakos nie bylam wtedy swiadoma tych 200g platkow, a to tez jest cos :))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Basi, z 200 kwiatków! 200 g to nie wiem czy bym podołała, one przecie ważą "nic" :D Ale smaczne jest naprawdę, no i w sumie zbieranie tych 200 kwiatków też sama przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
  7. […] na inne świetne domowo fermentowane napoje, moje ulubione piwo jałowcowe, kwas chlebowy czy bławatkowe “wino”, jestem wielką fanką […]

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzień dobry! Czy można do zrobienia wina bławatkowego wykorzystać suszone kwiaty, czy muszą być świeże? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam - Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry! Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia :) Chodzi o to, że te kwiatki muszą trochę przefermentować, nie próbowałam nigdy fermentować nic suszonego.. Niby cukier się dodaje, więc mogłoby coś z tego być, ale szczerze mówiąc zaparzyłabym z suszonych chabrów herbatkę a z winem poczekała do lata na świeże :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  9. Bardzo dziękuję za poradę - tak zrobię. :) Wszystkiego dobrego! Gosia

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspomnienie dzieciństwa. Jako dziecko jeździłam na wakacje do babci, wraz ze starszym bratem zbieraliśmy chabry, z ktorych później babcia robiła wino. Orzeźwiający smak. Obecnie babcia ma 100 lat, jak ja odwiedzę to zapytam, jak dokładnie robiła to wino i jakich składników używała. ♥️

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania!