Zupa szczawiowa , znana i lubiana, w niektórych regionach zwana szczawiowym barszczem, taka zupa "z pola", bo szczaw to przecież zwykłe zielsko (choć znajoma emigrantka lubi opowiadać jak to w całkiem nie tak odległej przecież Anglii dorwać go może jedynie na stoiskach z fancy greens, całkiem nie tanio i całkiem nie często :-)).
Szczawiową , jak każdą zupę zresztą, można gotować na wywarze, ja jednak lubię te wiosenne (szczaw, botwinkę) przygotowywać zalewając świeże liście jedynie wrzątkiem i gotując możliwie jak najkrócej. Smak młodej zieleniny jest tak świeży i intensywny, że nie potrzebuje żadnych "wzmacniaczy", choć jak ktoś lubi bardziej treściwie, to czemu nie? U mnie szczawiowa jest zawsze mocno zabielana, ale równie smaczna jest czysta, koniecznie jednak z jajkiem. Jedna z ulubionych :-)
Zupa szczawiowa
pęczek szczawiu
2 l wody
0,5 l mleka
200 ml kwaśnej śmietany
sól
+ po jednym jajku na osobę
Szczaw posiekać, zalać wrzątkiem, pogotować ok. 5 min. Mleko wymieszać ze śmietaną, osolić, ostrożnie wlać do zupy*, dobrze podgrzać. Podawać z jajkiem na twardo.
*można zahartować dodając do mleka kilka łyżek gorącej zupy.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
ENGLISH, PLEASE!
Sorrel Soup
1 bunch of fresh sorrel leaves
2 l water (or broth)
0,5 l milk
200 ml sour cream
salt
+ 1 hard boiled egg per serving
Bring water to a boil. Add chopped sorrel and cook for about 5 minutes. Then add the salted milk mixed with sour cream and simmer gently over a low heat. You can also at first ladle some hot soup into the milk and cream mixture, whisking constantly so it doesn't curdle. Serve with hard boiled eggs.
Uwielbiam szczawiową i botwinkę. Moje dwie ukochane wiosenne zupy. Coś czuję, że niedługo sobie ugotuję i jedną i drugą. Oj, jak mi się chce, mniaaaam ! :)
OdpowiedzUsuńMoje też :) I chłodnik, choć to może nawet bardziej letnia :)
OdpowiedzUsuńDziś sobie jadłam pyszną botwinkę w naszym uczelnianym bufecie. Pyszna była :)
OdpowiedzUsuńAle ja bym ją jednak zmiksowała ;). Farfocle nie zawsze mi przeszkadzają, ale tu ciut tak.
OdpowiedzUsuń[…] Zupa szczawiowa […]
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń